 |
Polak czy Niemiec? (04.08.98)
Sporo wątpliwości budzi wśród obserwatorów Polish Open sprawa przynależności narodowej Kacpra Cęcka, który grał wczoraj z numerem 1 imprezy - Norwegiem Christianem Ruudem.
Zapytaliśmy o to samego zainteresowanego.
Cęcek: Startowałem w mistrzostwach Polski oczywiście jako Polak. Pochodze z Wrocławia i do 12. roku życia tam mieszkałem. Od 10 lat mam jednak dom w Bawarii i mieszkam w Niemczech. Tradycyjnie na turnieje satelitarne i challengerowe jeżdżę jako Niemiec. Mam obydwa paszporty - polski i niemiecki. Kiedy posługuję się niemieckim, mam mniejsze kłopoty z wizami. Wiem, że w Polsce nie potrzebuję wizy, ale tradycja jest tradycją. Mógłbym występować w reprezentacjach daviscupowych obydwu krajów. Jednak żeby grać w niemieckiej, musiałbym być notowany w pierwszej 50 listy ATP. Dlaczego nie gram w polskiej? Termin meczu z Senegalem mi nie pasował, a na mecz z Egiptem znaleli się inni gracze.
Kacper Cęcek po meczu:
"W pierwszym secie zagrałem na najwyższym poziomie w swoim życiu. Na więcej nie mogłem się zdobyć. Przy stanie 5:4 mogłem wygrać seta bez tie-breaka, ale nie udało mi się. To mnie kosztowało trochę sił i koncentracji. W drugim secie Ruud złamał mój serwis, a jeżeli w meczu z takim zawodnikiem straci się breaka, trudno to potem odrobić."
|
|